EN

21.03.2006 Wersja do druku

Stary, dobry Wierszalin

"Ofiara Wilgefortis" w reż. Piotra Tomaszuka w Teatrze Wierszalin w Supraślu. Pisze Tomasz Mościcki w portalu Polskiego Radia.

Wszystko dobre, co się dobrze kończy. Jeszcze kilka tygodni temu niektórzy szykowali kije na jeden z najciekawszych polskich teatrów, by przepędzić go z Podlasia. Wybuchła awantura, którą szczęśliwie mamy za sobą. Od kilku dni supraski Wierszalin działa w swojej siedzibie już jako instytucja wspierana przez białostocki samorząd, który nie ugiął się przed groźbami ""narodowych katolików". Piętnastoletnia wędrówka Kiedy w 1991 roku Piotr Tomaszuk wraz z Tadeuszem Słobodziankiem zakładali w przedwojennym jeszcze budynku wiejskiej świetlicy Towarzystwo Teatralne Wierszalin - byli objawieniem. Powstał przecież teatr działający poza oficjalnymi urzędowymi strukturami, była to pierwsza jaskółka zmian w kulturalnej rzeczywistości, instytucja niezależna, a więc i wizytówka przeobrażeń polskiej rzeczywistości. Wierszalin był też zupełnie nową propozycją artystyczną. Pierwsze przedstawienia Słobodzianka i Tomaszuka - legendarny już dziś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

www.polskieradio.pl/kultura

Data:

21.03.2006

Realizacje repertuarowe