"Trzeba zabić starszą panią" w reż. Cezarego Żaka w Och-Teatrze w Warszawie. Pisze Kama Pawlicka w serwisie Teatr dla Was.
Jak to miło jest spędzić mroźny, grudniowy wieczór w teatrze, który serwuje widzom świetny spektakl z doborową obsadą. Tak właśnie krótko można zrecenzować przedstawienie w Och-Teatrze "Trzeba zabić starszą panią" o perypetiach - pomimo wieku - bardzo żywotnej mieszkanki jednej z londyńskich dzielnic. Barbara Krafftówna w tej roli już od pierwszej minuty daje popis kunsztu aktorskiego, czarując widzów swoim nieodpartym wdziękiem, wyrafinowanym, nieprzerysowanym dowcipem. Emanuje z niej ciepło, pogoda ducha, jest figlarna jak mała dziewczynka, naiwna, a jednocześnie niepozbawiona zdrowego rozsądku. Pani Wilberforce to nieco ekscentryczna, ale nobliwa starsza pani, która umila sobie życie wymyślając historie z przestępstwem w tle. Raczy nimi jednego z policjantów z pobliskiego komisariatu. Ten jednak nie daje wiary w jej opowieści aż do owego feralnego dnia, kiedy w domu wdowy po admirale zjawia się tajemniczy profesor, aby wynająć pokój. I t