"Starość jest piękna'' w reż. Łukasza Kosa Teatru Polonia na pl. Konstytucji w Warszawie. Pisze Dominika Makówka w Życiu Warszawy.
Kolejna udana premiera Polonii to wystawiona na pl. Konstytucji sztuka Esther Vilar "Starość jest piękna''. Reżyser Łukasz Kos wydobył z tekstu niemieckiej pisarki gorycz starych ludzi, których cywilizacja zepchnęła na społeczny margines. Sztuka urodzonej w 1935 roku Vilar jest gorzka i pełna oskarżeń. Grana wprost przy ruchliwej Marszałkowskiej, wśród ulicznego zgiełku, zyskała moc właściwą wyrazistemu teatrowi zaangażowanemu. Starzy w przedstawieniu "Starość jest piękna" nie lamentują, nie popłakują cicho w kącie. Silnym głosem, w którym są żal i próba zwrócenia na siebie uwagi, powtarzają oskarżycielsko: nie szanujecie nas, nie interesuje was nasza opinia, pozbawiliście nas niezależności i możliwości życia w otoczeniu bliskich, zniszczyliście naszą wyobraźnię. Mówią w imieniu wszystkich starych ludzi wyrzuconych na margines społeczeństwa, dlatego używają formy "my". W opozycji do "wy", za którą stoją młodzi, aktywni