"Niczego się nie boję, bo mam 82 lata, więc powiem: tak, to prawda, że w styczniu 1945 roku z moją siostrą stryjeczną (...), wiedząc, że do Krakowa wkraczają nie Amerykanie tylko Rosjanie postanowiłyśmy, że noga nasza nie postoi na zdobytej przez nich ziemi, że nigdy nie będziemy oglądać nowego ustroju i dokąd on będzie trwać nie wyjdziemy poza obręb mieszkania"... - tak rozpoczyna się reportaż Krzysztofa Kąkolewskiego "Niedługa i nieciekawa historia dwóch staruszek", który stał się bodźcem dla Krzysztofa Walczaka do napisania sztuki "Sowy". Zapożyczenie kończy się właściwie na przytoczonym tu cytacie, gdyż rozwinięcie tematu w dramacie jest już zupełnie oryginalne i różni się zasadniczo od reportażu. Oba utwory mają zresztą różny charakter, inaczej są tu rozłożone akcenty, co uwarunkowane jest już chociażby odmiennymi wymaganiami obu gatunków literackich. Ta kameralna sztuka, napisana prze
Tytuł oryginalny
Stare kobiety wysiadują
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki nr 18