XLIX Kaliskie Spotkania Teatralne podsumowuje Michał Danielewski w Gazecie Wyborczej - Poznań.
W piątek zakończyły się 49. Kaliskie Spotkania Teatralne. Festiwal wciąż ma się dobrze i ciągle przyciąga uwagę publiczności, która choć przez chwilę chce się ogrzać w cieple wielkich artystów. Festiwal to w Kaliszu wydarzenie nie tylko artystyczne, ale również towarzyskie. To kreator dobrze rozumianego snobizmu na sztukę teatralną, wydarzenie, w którym należy uczestniczyć, jeśli chce się uchodzić za osobę zainteresowaną kulturą wysoką, impreza, która łączy na teatralnej widowni licealistów z emerytami, polityków z księżmi, miejscowych artystów z lokalnymi biznesmenami. To okazja, żeby zrobić sobie zdjęcie z Anną Dymną czy Jerzym Trelą, sposobność, by ogrzać się przez chwilę w cieple wielkich artystów. Twierdzić, że cały Kalisz żyje festiwalem, to może przesada, ale co roku ten festiwalowy tydzień uwzniośla miasto, jest swego rodzaju świętem. I budzi emocje. Długo będę pamiętał scenę, kiedy po wyjściu z przedstawie