EN

17.09.2001 Wersja do druku

Stara nowa klatka

To wielkie powroty. Kazimierza Dejmka do Teatru Nowego w Łodzi, a Mariusza Saniternika do ról na miarę jego nieprzeciętnego talentu. A wszystko to stało się dzięki "Sno­wi pluskwy" Tadeusza Słobodzianka. Nadworny dramaturg Teatru Nowe­go podjął się kontynuacji "Pluskwy" Włodzimierza Majakowskiego. Boha­tera dramatu spotykamy tam, gdzie zostawił go pomysłodawca - Prisypkin wciąż siedzi w klatce w zoo razem z popijającą jego krew pluskwą. Od zakończenia akcji pierwszej sztuki minęły 22 lata. Tak naprawdę minęła jednak cała epoka. Nie ma już towa­rzyszy, partii, Związku Radzieckiego, a nawet komunizmu. Jest "wolność jak w Ameryce". Napisana w 1928 roku pierwsza "Pluskwa" piętnowała drobnomiesz­czaństwo i dehumanizację rewolucji, współczesna pokazuje sytuację, w jakiej znalazły się wszystkie kraje (nie tylko byłego ZSRR) po obaleniu ustroju. Wolność okazała się nader kłopotliwa, nie wiadomo, co dobre, a co złe, ani w którą stronę iś�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Stara nowa klatka

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki - Wiadomości Dnia nr 217

Autor:

Monika Pietras

Data:

17.09.2001

Realizacje repertuarowe