1. {#os#27}Holoubka{/#} mogę słuchać godzinami. Prawda, że nigdy go nie słyszałem mówiącego bez przerwy dłużej niż kilka minut, ale duch języka podszeptuje mi wybór tej, a nie innej frazy: mogę, w każdym razie - mógłbym - godzinami. Zwykle stykałem się z Holoubkiem via rampa sceniczna. Jednak ilekroć był na scenie, musiał się liczyć z kwestiami partnerów. Tych ostatnich zdarzało mi się po cichu poganiać: prędzej, kończcie to gadanie, jemu oddajcie głos, niech nareszcie ma scenę wyłącznie dla siebie. Bo Holoubek jest fascynujący, kiedy mówi i bez względu na to, co mówi: gdyby kazano mu głośno odczytać rozkład jazdy pociągów, uczyniłby zeń opowieść profesora Tutki. W październiku obchodzono rocznicę przyznania Miłoszowi Literackiej Nagrody Nobla. Było ludno, mała salka pękała w szwach. Nieliczni szczęśliwcy okupowali nieliczne stoliki, kto zdołał jeszcze zdobyć krzesło, upychał się, gdzie mógł, re
Tytuł oryginalny
Stanisław
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 2