W dniu dzisiejszym usłyszymy w poznańskiej Operze drugą premierę pod batutą dyrektora dr Zygmunta Latoszewskiego. Po "Strasznym dworze", który nadal cieszy się niesłabnącym powodzeniem, kolej przyszła na drugie z rzędu dzieło wielkiego repertuaru. "Cyganeria" Giacoma Pucciniego jest jedną z najpopularniejszych dzieł scenicznych muzyki werystycznej, zapoczątkowanej oficjalnie przez słynną "Rycerskość wieśniaczą" Mascagniego. Łatwo uchwytna harmonia, piękne i wpadające w ucho melodie, zachwycająca instrumentacja zjednały Pucciniemu niemal natychmiast szerokoświatowy rozgłos i dobrze zasłużone uznanie.
Solową partię Mimi śpiewać będzie dr Stani Zawadzka, znakomita i dobrze naszej scenie znana artystka operowa. Mija prawie siedem lat od chwili, gdyśmy ją słyszeli w roli Turandot, kapryśnej chińskiej księżniczki w operze tego tytułu, również przez Pucciniego skomponowanej, acz niedokończonej. Stani Zawadzka przez cały przeciąg okupacji wyłącznie poświeciła się działalności dydaktycznej a publicznie najzupełniej zaprzestała występować. Ani w warszawskich kawiarniach, ani na publicznych koncertach ani "w ogóle" nie śpiewała, rezerwując swe siły na czas przyszły, gdy praca w wolnej Polsce będzie możliwa i pod artystycznym punktem widzenia doskonała. W początku maja ub. roku występowała dwukrotnie w krakowskiej Filharmonii, gdzie pod batutą dr Latoszewskiego śpiewała arie z "Halki", "Legendy Bałtyku" Nowowiejskiego oraz "Beatrix Cenci" Różyckiego. Na jesieni brała udział w pierwszym Festivalu polskiej muzyki współczesnej w Krakowie, gdzie