"Wroniec" w reż. Jerzego Bielunasa w Teatrze Kamienica w Warszawie. Pisze Mirosław Winiarczyk w Idziemy.
W poniedziałkowy wieczór 13 grudnia, w kolejną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, w prywatnym Teatrze Kamienica Emiliana Karnińskiego odbyta się premiera sztuki "Wroniec" - scenicznej adaptacji wielokrotnie nagradzanej powieści Jacka Dukają, wyróżnionego w ostatniej edycji Nagrody im. Józefa Mackiewicza. Jest to jedno z niewielu artystycznie i treściowo ciekawych i godnych polecenia przedstawień w tym sezonie na warszawskich scenach. Reżyser Jerzy Bielunas stanął przed niełatwym zadaniem przeniesienia na język teatru kunsztownej formy powieści Dukaja, należącej do gatunku fantastyki. Dni stanu wojennego przywołane tu zostały przez połączenie języka komiksu, animacji, instalacji wideo, teatru lalkowego i musicalu. Wydarzenia oglądamy oczami siedmioletniego Adasia, który szuka swoich rodziców porwanych przez straszliwego czerwonego smoka - potwora Wrońca. Adaś jest na scenie kukiełką, wędrującą za dorosłymi i ze zdziwieniem przyglądającą się