EN

12.01.2018 Wersja do druku

Stań przy narodowym ołtarzu

W Szczecinie słychać teraz kilka mocnych głosów w sztuce, które każą się zastanawiać nad
Polską i Kościołem - pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.

Kiedy Teatr Współczesny zapowiadał inscenizację "Lorda Jima", wydawało się, że do pytań o współczesną postawę prowokuje ten moment w powieści, kiedy płynący z muzułmańskimi pielgrzymami statek uderza o coś i oficer Jim decyduje się z załogą opuścić pokład, zostawiając pielgrzymów bożej łasce. Tymczasem dla reżysera Macieja Podstawnego kluczowe było, że "Lord Jim" był ukochaną powieścią powstańców warszawskich. Na potrzeby "Ćwiczeń z czytania powieści Josepha Conrada" Sebastian Majewski napisał intrygującą sztukę, która jest raczej wariacją w temacie niż adaptacją lektury. Wchodzimy na pokład statku Polish Steampship Company. Grupa kilku medyków w kitlach rozpoczyna próbę ratowania Jima. Kluczowa jest druga część spektaklu. Sfrustrowany porażkami Jim trafia do Costa Guano "w połowie drogi pomiędzy Costa rica a Costa caffee", gdzie staje się przywódcą tubylców, których poprowadzi drogą w duchu polskiej martyrologii. P

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Stań przy narodowym ołtarzu, czyli jaka jest woń uczuć religijnych

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Szczecin online

Autor:

Ewa Podgajna

Data:

12.01.2018