EN

10.12.2013 Wersja do druku

Stalin, Warhol... Pountney! W poznańskiej operze

"Portret" w reż. Davida Pountneya w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Adam Olaf Gibowski w Gazecie Wyborczej - Poznań.

Dzięki takim entuzjastom sztuki polsko-rosyjskiego kompozytora jak David Pountney dzieło Wajnberga zaczyna ożywać, choć muzyka tej opery to jedna wielka stylizacja bez cienia kompozytorskiej indywidualności Libretto opery "Portret" stworzone przez Aleksandra Miedwiediewa na podstawie opowiadania Gogola o tym samym tytule przenosi nas do Petersburga lat 30. minionego stulecia. To smutna historia młodego malarza Czartkowa, który obdarzony wielkim talentem, staje przed trudnym życiowym wyborem: być czy mieć? Ostatecznie wybiera to drugie. W wyniku magicznych zdarzeń z biedaka staje się krezusem. Na swojej drodze spotyka sprzedajnego dziennikarzynę, który za pieniądze publikuje pochlebny artykuł w prasie, dzięki czemu nuworysze Petersburga cisną się drzwiami i oknami do pracowni Czartkowa. Mimo ogromnej popularności, która przekłada się także na zasobność portfela artysty, Czartkow zaczyna się czuć nieszczęśliwy, popada w obłęd i umiera ze zgryzoty. T

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Stalin, Warhol... Pountney! W poznańskiej operze

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Poznań online

Autor:

Adam Olaf Gibowski

Data:

10.12.2013

Realizacje repertuarowe