"Spowiedź w drewnie. Żywoty świętych" w reż. Krystiana Kobyłki w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora. Pisze Małgorzata Kroczyńska w Nowej Trybunie Opolskiej.
Dla opowieści o rzeźbiarzu prymitywiście chata w skansenie to naturalne tło. Tam też toczy się "Spowiedź w drewnie", firmowana przez teatr lalek. Przedstawienie jest proste w formie i treści, tak jak proste i czyste są intencje ludowego artysty, specjalizującego się w struganiu figurek świętych. Stary Jaśko (bardzo dobry Andrzej Mikosza) rzeźbi je na obraz i podobieństwo ludzi, i na miarę swojego talentu. Gdy za progiem już śmierć ostrzy kosę na Jaśka, on próbuje dokończyć swoje ostatnie dzieło - postać Chrystusa Frasobliwego (bo jak tu się nie zafrasować, patrząc na ten świat). Niedokończony Stwórca wolałby być dziełem idealnym. Czy jednak osiągnięcie ideału w sztuce w ogóle jest możliwe? Chrystus Frasobliwy skłonny jest wybaczyć Jaśkowi jego twórczą niemoc, ale pretensji nie kryją inne świątki, które artysta wyrzeźbił cokolwiek nieudolnie. Same ułomne, nie mają krzty zrozumienia dla słabości człowieka Pierwowzorem ludoweg