"Stacyjka Zdrój" w. reż. Adama Opatowicza i Andrzeja Poniedzielskiego w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Artur D. Liskowacki w Kurierze Szczecińskim.
Dlaczego wciąż wracamy do Starszych Panów, tej muzyki, tych tekstów, tych klimatów? W czasach PRL-u mówiło się, że dlatego, iż odpowiadali na pewną tęsknotę - tęsknotę za pięknem, kulturą, poezją, humorem, których to tak było brak w otaczającej nas wtedy rzeczywistości. Że byli - jak ich własna piosenka "dobrzy na wszystko" -"na drogę za śliską" i "na stopę za niską", "na braczek rzucony na rynek" i "brzydki bliźniego uczynek". No tak, lecz na co są "dobrzy" dziś? Bo że są - świadczą kolejne powroty do ich dorobku: płytowe, książkowe, teatralne... Widać coś w tym naszym życiu nieustannie tęskni za ich elegancją i serdecznością, wdziękiem delikatnym, dowcipem inteligentnym... "Stacyjka Zdrój" jest owej tęsknoty kolejnym dowodem, a że wzmacnia go żywe przyjęcie spektaklu przez widzów - znak to, że wciąż jest pora na Starszych Panów. Inna rzecz, ilu widzów z przyjemnością ich twórczość sobie przypomina, a ilu dopiero j