Ukazała się płyta "Wyspiański wyzwala" - zaskakująco nowoczesne i przekonujące zderzenie twórczości młodopolskiego artysty z rockową, popową i elektroniczną awangardą - pisze Robert Sankowski w Gazecie Wyborczej.
Na początku był spektakl "Wyspiański Underground". Niby wpisany w nobliwe obchody Roku Wyspiańskiego zorganizowanego w stulecie śmierci młodopolskiego artysty (2007). Spektakl wywracał do góry nogami pomnikowy wizerunek i wyrywał twórcę "Wesela" z oków szkolnego kanonu. - Wyspiański to energia. Nie chcieliśmy mu jej kastrować ani podchodzić do niego na kolanach - tłumaczył wówczas w rozmowie z "Gazetą" pomysłodawca przedsięwzięcia Bartosz Szydłowski, szef działającego w Nowej Hucie Teatru Łaźnia Nowa. Dokładnie w sto lat po pogrzebie Wyspiańskiego na teatralnej scenie jego teksty zabrzmiały w interpretacjach sześciu wykonawców reprezentujących bardzo różne muzyczne światy: Stanisława Soyki, Maćka Maleńczuka oraz grup Agressiva 69, NOT, Oszibarack, Wu-Hae i Pustki. W Łaźni Nowej młodopolski geniusz został oprawiony we free jazz, undergroundowy rock i awangardowy pop. To nieoczywiste połączenie spotkało się ze świetnym przyjęciem publi