EN

24.04.1980 Wersja do druku

Sprzężenie zwrotne czyli sztuka produkcyjna z emocjami

Na scenie i widowni warszawskiego Teatru Na Woli - porozstawiane biurka, krzesła, stół konferencyjny... To sekretariaty i gabinety towarzyszy Okuniewa, Timonina. Nurkowa, Kaznakowa i Artiuszkina. Za chwilę rozdzwonią się telefony, pójdą w ruch maszyny do pisania, dalekopisy. Rozpocznie się normalny dzień na terenie budowy kombinatu w Nowogurinsku. Na tablicy świetlnej pojawia się liczba 60. Tyle jeszcze dni pozostało do rozruchu PRZED TERMINEM pierwszej linii produkcyjnej powstającego kombinatu...

Po raz drugi w Teatrze Na Woli odbywa się polska prapremiera sztuki radzieckiego pisarza Aleksandra Gelmana. Po "Protokóle pewnego zebrania" na afisz wchodzi "Sprzężenie zwrotne". Prapremiera radziecka miała miejsce dwa i pół roku temu w moskiewskim MCHAT-cie. "Z doświadczeń pracy dziennikarskiej wiem - powiedział z tej okazji Aleksander Gelman - że publiczne ujawnianie nieprawidłowości gospodarczych bardzo często poprzedzają sygnały z - jak się to nieładnie mówi - dołu. Kierownictwo musi nie tylko wydawać polecenia, lecz także słuchać, co mają do powiedzenia szeregowi robotnicy. To jest właśnie owo "sprzężenie zwrotne", o które mi chodzi. Jeśli działa ono sprawnie, to każdy organizm gospodarczy funkcjonuje dobrze. Jeśli natomiast są w nim zakłócenia - to dzieje się bardzo źle. Tak właśnie było w przypadku, który tu przedstawiam". W warszawskim przedstawieniu, które reżyserował Andrzej Rozhin, bierze udział prawie cały zespół. W rolach

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Polski nr 91

Autor:

zew

Data:

24.04.1980

Realizacje repertuarowe