W tym - nieco rozwlekłym - przedstawieniu scena jest bardzo rozbudowana, a na niej prawie trzydzieści osób: tętni życie wielkiego kombinatu w budowie. Ściślej: życie administracji i władz. Naprawdę jednak rzecz rozgrywa się między czterema osobami: Jerzym Janeczkiem (który gra I sekretarza komitetu miejskiego), Markiem Dąbrowskim (który gra sekretarza komitetu obwodowego), Eugeniuszem Robaczewskim (który gra dyrektora budowy) i Danutą Nagórną (która gra urzędniczkę-ekonomistkę). Mamy więc do czynienia głównie z przedstawicielami kierowniczych organów partii w kombinacie. I do nich przede wszystkim odnosi się ten publi-cystyczny, ostry dramat, przedstawiający nie tyle konflikty, ile mechanizmy. Są to z całym bogactwem szczegółów ukazane lokalne mechanizmy biurokratyczne: działanie ich bywa absurdalne, choć pozostaje całkowicie logiczne. Absurd zaś polega na tym, że skutkiem skomplikowanych i zawiłych działań są same straty. I to nic tylko mate
Tytuł oryginalny
Sprzężenie zwrotne
Źródło:
Materiał nadesłany
"Express Wieczorny" nr 99
Data:
05.05.1980