SZANUJĘ konsekwencję. Także w teatrze. Cenię więc Okopińskiego z Hebanowskim, którzy przywracają naszemu teatrowi dramaty Micińskiego. Cenię i szanuję Jerzego Krasowskiego za konsekwentne popularyzowanie dramaturgicznego dorobku Stanisławy Przybyszewskiej. Po teatralnej "Sprawie Dantona", po telewizyjnej wersji "Dziewięćdziesiątego trzeciego" sięgnął Krasowski po świeżo przełożoną na język ojczysty (brak zainteresowania ze strony teatrów spowodował, że Przybyszewska - śladem ojca - stała się autorką dwujęzyczną) przez Stanisława Helsztyńskiego sztukę zatytułowaną "Thermidor". Przybyszewska jest autorką jednego tematu. Tematem tym jest Wielka Rewolucja Francuska, jej kolejne etapy, jej upadki i wzloty. Monotematyczność to zupełnie zrozumiała i usprawiedliwiona bogactwem materiału faktograficznego. Starczyłoby go zresztą na parę jeszcze wątków fabularnych. Przy wszystkim zaś skomplikowana problematyka tamtych dni do dzisiaj budzi żywy r
Tytuł oryginalny
Sprawa Robespierre`a
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie Nr 47