EN

21.04.2004 Wersja do druku

Sprawa łódzkiego Nowego: Marczewski i Głębski piszą do Kowalewicza

Andrzej Maria Marczewski, reżyser przedstawienia "Mistrz i Małgorzata" zrealizowanego w łódzkim Teatrze Nowym oraz rzecznik prasowy Jacek Głębski odpowiadają na artykuł Krzysztofa Kowalewicza z Gazety Wyborczej-Łódź.

Do Krzysztofa Kowalewicza Drogi, Przekorny Panie Redaktorze, w związku z Pana artykułem "Łódzki Mistrz nie pojedzie" pragnę wyjaśnić detale i szczegóły kontekstu całej sprawy, ponieważ jak zwykle w nich tkwi przysłowiowy diabeł. W Teatrze Nowym w Łodzi zrealizowałem "Mistrza i Małgorzatę" na zaproszenie dyrektora Grzegorza Królikiewicza, którego szanuję i poważam za dokonania artystyczne, i jestem tam wyłącznie gościem, niepodejmującym samemu żadnych działań zewnętrznych związanych ze swoim spektaklem. Ponad pół roku temu, ponieważ jestem twórcą identyfikowanym z bułhakowowskimi realizacjami w Polsce, otrzymywałem od Fundacji Bułhakowa w Kijowie, informację o przygotowaniach do zorganizowania międzynarodowego Festiwalu realizacji "Mistrza i Małgorzaty" w maju w Kijowie, poinformowałem o tym dyrektorów Teatru Nowego, za ich zgodą wysłaliśmy do Kijowa materiały o Teatrze Nowym i moim spektaklu, łącznie z zapisem video. Jako niezależny

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Woland tkwi w szczegółach

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 94