"Obywatel K." Artura Pałygi w reż. Piotra Ratajczaka, koprodukcja Teatru im. Szaniawskiego w Wałbrzychu i Teatru Nowego w Zabrzu. Pisze Michał Centkowski w tygodniku Newsweek.
Publiczność zajmuje miejsca na trybunach, by śledzić w przestrzeni telewizyjnego studia (projektu Matyldy Kotlińskiej) losy nieposłusznego Obywatela K., który tkwiąc samotnie na swej zielonej wysepce, blokuje budowę autostrady. Wokół tego protestu, jego politycznych konsekwencji oraz prób odkrycia biografii Kajetana przez młodą reporterkę (pretensjonalna Aleksandra Przybył) snuje Artur Pałyga inspirowaną "Człowiekiem z marmuru" opowieść o III RP, jej politycznych elitach, zawiedzionych nadziejach i (nie)nadchodzącej rewolucji. Tyle że autor stawia nieco za proste diagnozy, zaś bohaterów kreśli zbyt grubą kreską. Sceny przejmujące, intymne, jak choćby monolog Żony (świetna Ania Konieczna) czy finałową spowiedź Kajetana, dewastują bezsensowne krzyki, szarpaniny, banalne wstawki muzyczne i pretensjonalne poezje. Zapomniany bohater Solidarności, tytułowy Obywatel K. (znakomity Ryszard Węgrzyn), przez niemal dwie godziny pielęgnuje swój mikroskopijny