"Wacława dzieje" na scenie Teatru Narodowego to spektakl, który na długo zostanie w pamięci. Dla teatru, sadzę, jest to wydarzenie jednorazowe - nie tyle spektakl, co seans. Adam {#os#835}Hanuszkiewicz{/#} wywołał dramat - z poematu, prawie z zaświatów archiwum historii literatury. Nie sądzę, aby powtórzenie sukcesu warszawskiej inscenizacji było możliwe w innym kształcie, gdzie indziej i kiedy indziej, choć nie wyklucza to, a nawet ponagla do podjęcia próby opracowania telewizyjnej wersji. Mówiąc krótko i po prostu: w dziejach polskiej sceny przybyło nowe, wielkie wydarzenie, teatrowi nie przybyła pozycja repertuarowa. Nie można o to winić ani Hanuszkiewicza, ani poematu. Hanuszkiewicz nie pracuje dla repertuaru, ale dla piękna. Poemat zaś Garczyńskiego, znalazłszy drogę do współczesności, rozpoczyna swoje nowe powtórne życie. Mimo pomocy teatru, nie będzie ono łatwe. Spektakl Hanuszkiewicza ma już swoją, legendę, która triu
Tytuł oryginalny
Spowiedź młodości
Źródło:
Materiał nadesłany
Za i Przeciw Nr 5