"Tosamość" w reż. Robka Paluchosky'ego w Teatrze Realistycznym w Skierniewicach. Pokaz w Collegium Nobilium w Warszawie recenzuje Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.
Na przedstawienie Teatru Realistycznego szedłem z przekonaniem, że się dobrze ubawię, bo grupa założona przez Roberta Paluchowskiego przy Młodzieżowym Centrum Kultury w Skierniewicach znana jest z "odlotowych" akcji, takich jak "Fontanna, Honor, Ojczyzna" - reanimacja jedynego wodotrysku w mieście - czy "Wystawa sztuki nieużytkowej". Tymczasem ich kameralne widowisko "Tosamość" okazało się gorzką spowiedzią dwudziestokilkuletniego mężczyzny przed samym sobą - z samotności, nieprzystosowania, niemocy. Rozliczenie, które zawiedzie go do buntu, a może nawet i terroru. Podobni jak dwie krople wody bliźniacy, Jacek i Witek Kurczyńscy, przerzucają się w dialogach przeciwstawnymi racjami - reprezentują skrajne strony ludzkiej duszy. Chęć włączenia się bohatera w nurt współczesnego życia natychmiast trafia na opór: w jakiej sprawie? Z kim? Po co? Konkluzja jest okrutna: "Zawsze, kiedy coś zmieniamy, jest jeszcze gorzej, niż było". Frustracja prowadzi d