Wpadł mi kiedyś w ręce album, który należał do aktora prowincjonalnych teatrów. W środku starannie powklejane fotografie z ról i recenzje. Nazwisko właściciela za każdym razem podkreślone było grubą kreską, czasem kilkakrotnie. Mówiono, że kiedy umarł, prócz paru mebli w jego mieszkaniu nie znaleziono nic. Wszystko, co miał, to ten album, w którym zamiast zdjęć dzieci i wnuków tkwiły pożółkłe wycinki z gazet. Gdyby właściciel albumu żył przed stu laty w Rosji, mógłby stać się jednym z bohaterów opowiadań teatralnych Antoniego Czechowa, które Zbigniew Zapasiewicz właśnie przeniósł na scenę Teatru Powszechnego. "Historie zakulisowe" opisują ludzi, którzy dla sceny poświęcili majątek, rodzinę, miłość. Wszystko za chwilę złudnego szczęścia, jaką daje scena. Mój aktor znalazłby się tam pomiędzy suflerem, który tak chciał zagrać, że podczas jednego z przedstawień,,Hamleta" przerwał aktorom i sam zaczął dek
Tytuł oryginalny
Spowiedź aktora
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Stołeczna nr 22