Nikt się nie spodziewał, że stareńki wodewil Krumłowskiego wspaniale odmłodzony przez Leona Schillera stanie się "bombą" sezonu i zapewne nieprędko zejdzie z afisza. Teatr Zagłębia miał "nosa" wybierając tę pozycję repertuarową, tak przyjemną dla ucha i oka widza, rozśpiewaną i roztańczoną. Historia miłosna ślicznej Mańki okrzykniętej przez adoratorów "królową przedmieścia" jest jedynie pretekstem do ukazania folkloru starego Krakowa, pysznych typów Zwierzyńca i artystycznej cyganerii. Widowisko od samego początku atakuje publiczność melodiami piosenek sentymentalnych i frywolnych napisanych przez Schillera. Przykuwają uwagę tańce w pomysłowym układzie Henryka {#os#3482}Konwińskiego{/#}, muzyka w opracowaniu Bogumiła {#os#6813}Pasternaka{/#} i scenografia Alicji {#os#1338}Kuryło{/#}. Rzecz całą wyreżyserował znakomicie Zbigniew {#os#2031}Bogdański{/#}, pierwszy reżyser Teatru Wielkiego w Warszawie. Gra cały zespół a
Tytuł oryginalny
Spotkanie z "Królową"
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Śląska nr 225