>>>Gorki bez Gorkiego. "LETNICY" w warszawskim Dramatycznym w stylu Czechowa. Z czechowowską nudą, z czechowowskim zawiesistym, refleksyjnym nastrojem. Na pewno to zamierzone, na pewno taka propozycja... Ale Gorki, to nie Czechow, mimo iż z Czechowa wyrastał, a w "Letnikach" nawet być może świadomie do Czechowa nawiązywał. Gorki to wyjście z Czechowa w jednym przynajmniej zasadniczym punkcie; w stosunku do mieszczaństwa, mieszczańskiej inteligencji. To odarcie jej z sentymentów, którymi mimo wszystko darzył ją autor "Trzech sióstr", Gorki w "Letnikach", jak zresztą w całej swej twórczości, to jadowity pamflet na mieszczaństwo, na wielkie słowa oznaczające frazes, na nudę i jałowość czekania oznaczające w gruncie rzeczy mieszczańską niechęć do angażowania się w cokolwiek, co mogłoby naruszyć tak ceniony mieszczański ideał spokoju. Wyjść więc z Czechowa to grać ostro, farsowo, kompromitować postacie od wewnątrz i zdzier
Źródło:
Materiał nadesłany
Żołnierz Wolności nr 56