Niemrawo, ociężale,ospale... Można byłoby tu mnożyć przymiotniki. Smutno i powoli rozkręca się tegoroczny sezon teatralny. Nie było dotychczas żadnego wydarzenia scenicznego, które by poruszyło, wstrząsnęło, zelektryzowało, które można byłoby postawić na świeczniku i powiedzieć: patrzcie, podziwiajcie... A premiery gonią przecież za premierami. W Warszawie, w terenie...<<< >>> Jest i nowy Brecht w stołecznym Teatrze Dramatycznym - "WIZJE SIMONY MACHARD" napisane przez Brechta wspólnie z Lionem Feuchtwangerem na początku wojny. Zlokalizowane są w dniach klęski Francji, a wymierzone z całą namiętnością pamfletu w jednego ze sprawców tej klęski - mieszczucha francuskiego, w jego filozofię nie wykraczającą poza ladę sklepową czy restauracyjną, pozwalającą mu później spokojnie,dla interesu,kolaborować i Petaina uważać za "zbawcę". Ciekawy i oryginalny jest pomysł tej sztuki: w zmienionej wersji pokazać dzieje okupacyjnej J
Źródło:
Materiał nadesłany
Żołnierz Wolności nr 293