EN

16.07.1972 Wersja do druku

Spotkania z samym sobą

POMYSŁ był kuszący: zaaranżować spotka­nie jednego ludzkiego "ja" z rozmaitymi wcieleniami tego "ja" z różnych etapów jego życia. Sprawdzić, co miałoby się do po­wiedzenia sobie samemu sprzed lat dziesięciu, dwudziestu, czterdziestu. Sprawdzić, czy byłoby się w stanie zaprzyjaźnić ze sobą sprzed lat dziesięciu, dwudziestu, czterdziestu. Skonfron­tować stan świadomości aktualnej z poglądami i odczuciami siebie sprzed lat dwudziestu, czter­dziestu, kilkunastu. Spróbować ingerować we własną biografię, spróbować zrobić użytek z wiedzy płynącej z przeżycia tego, co dla młodszej wersji naszego "ja" jest jedynie przy­szłością. Zabawić się w ten sposób, urządzić towarzyskie party samemu sobie... i zobaczyć, co z tego może wynikać. To może pociągać. W takiej lub innej formie ulegali zresztą pokusie tego rodzaju zabawy czy zabiegu liczni pisarze. Stare metody "cof­nięcia czasu", odtwarzania taśmy z zapisem ży­cia, retrospekcji, przem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kierunki nr 29

Autor:

Teresa Krzemień

Data:

16.07.1972

Realizacje repertuarowe