W sobotę 1 grudnia w Teatrze Nowym w Zabrzu premiera spektaklu "Królowie strzelców. Sport w cieniu imperium" w reżyserii Piotra Ratajczaka na podstawie książki Zbigniewa Rokity. Autorem scenariusza jest Piotr Rowicki. - Nie chciałbym, by spektakl zmienił życzliwe podejście widzów do sportu, choć czasem możemy przecież sobie ponarzekać na rządzące nim mechanizmy. Liczę więc, że odbiorcy obejrzą ten spektakl bez nienawiści do sportu, ale pomyślą na chwilę o jego ciemnych stronach - mówi reżyser.
Rozmowa z Piotrem Ratajczakiem [na zdjęciu], reżyserem spektaklu. Czy to jest spektakl o historii futbolu? - Nie! Zupełnie nie! Jest to spektakl inspirowany książką "Królowie strzelców" autorstwa Zbigniewa Rokity. To zbiór reportaży o spektakularnych i również mniej znanych sportowych wydarzeniach i zjawiskach, głównie w Europie Wschodniej i w byłym ZSRR. Poprzez sport autor opowiada też o historii XX wieku, historii świata, historii społeczeństw. To szalenie ciekawa perspektywa, którą oczywiście wykorzystuję. Książka ta była dla nas - dla mnie i dramaturga Piotra Rowickiego, z którym pracuję - inspiracją do szukania różnych skojarzeń na temat sportu, a dotyczących: władzy, systemu, polityki itp. Analizujemy więc na scenie przykładowe sytuacje, w których sport jest uwikłany w relacje z władzą. Jakie ciekawostki z książki znajdują swoje odzwierciedlenie na scenie? - Przenosimy na scenę ciekawe historie kilku bohaterów. Jest przyto