EN

19.09.2005 Wersja do druku

Sploty przypadków

- Nie chcę grać w reklamach. Dopóki nie muszę, bo mam co jeść, to nie chcę - mówi PRZEMYSŁAW BLUSZCZ, aktor Teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy.

Rozmowa z Przemysławem Bluszczem, aktorem teatru Im Heleny Modrzejewskiej w Legnicy: Od 1997 roku jest pan aktorem legnickiego teatru. To nie jest teatr lalkowy, a przecież kończył pan aktorstwo na Wydziale Lalkowym. - O tym, że zacząłem grać w legnickim teatrze zdecydował splot przypadków. Dostałem propozycję od mojego profesora, który teraz jest dyrektorem teatru w Kaliszu. Robert Czechowski robił wówczas w Legnicy spektakl "Jak wam się podoba". Zaproponował mi, żebym zrobił tutaj dyplom. Potem pogrywałem trochę we Wrocławiu na scenie "Kalambura". W międzyczasie Jacek Głomb zaprosił mnie gościnnie do kolejnego spektaklu, do "Złego". Oprócz tego byłem też razem z Tomkiem Sobczakiem asystentem reżysera. To było dla mnie ważne, bo od początku interesowało mnie nie tylko aktorstwo. Później Jacek Głomb zaprosił mnie do "Don Kichota", gdzie zagrałem Sancho Pansę. Okazało się, że dobrze nam się ze sobą pracuje, Jacek zaproponował mi e

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sploty przypadków

Źródło:

Materiał nadesłany

Konkrety nr 37/14.09.

Autor:

Kinga Kruczek

Data:

19.09.2005