Śmierć nadaje życiu prawdziwy smak i wartość. To zdanie, zresztą niezupełnie słuszne, zawiera jednak sporo pobudzanej treści. Czy można podobnie zestawić ze sobą, prawem paradoksalnej antytezy, sprawy niewoli i wolności? Czy ludzie zamknięci w obozie jenieckim najbardziej do tego predysponowani, by pojąć czym jest swoboda ruchu i działania? Wiem, że nie taki jest właściwy temat "Pierwszego dnia wolności". Ale wydaje mi się, że mówiąc o owej współczesnej (a zarazem klasycznie brzmiącej) tragedii nie sposób pominąć jej punktu ujścia. Jeńcy w obozach nie byli izolowani od świata. Polscy więźniowie Oflagu mieli dokładne informacje o wszystkich gwałtach, jakie się w tych latach działy w kraju. Pod wpływem tych informacji i pod naciskiem własnych rozmyślań, walka o wolność musiała się dla najlepszych przeobrazić w walkę o godność. Przeobrazić - a raczej wzbogacić, pogłębić! Dlatego paradoksalnie - i dla nich samych
Tytuł oryginalny
Splątanie tragiczne
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr