Wojciech Bogusławski to w historii teatru polskiego postać niezwykle ważna. Wydawałoby się jednak, że od chwili gdy wyznaczyliśmy mu godne miejsce w szeregu "ojców założycieli", powinien po dziś dzień prowadzić stateczny żywot teatralnego mitu. Mistrzowi nie mogło to wystarczyć, skoro wywołując międzynarodowy skandal, nieoczekiwanie budzi się do życia w węgierskiej prozie, by następnie poprzez scenę węgierską triumfalnie powrócić na deski teatru polskiego. Kto odpowiada za to kontrowersyjne zmartwychwstanie? W Polsce nazwisko Spiro, poza wąskim gronem hungarystów, nie mówi nikomu zbyt wiele. Dobrze zorientowani teatrolodzy stwierdzą, że jest autorem "Szalbierza", "Opery Mydlanej" oraz "Kwartetu". Przy braku przekładów, barierze, jaką niewątpliwie stanowi język węgierski, i minimalnej ilości materiałów polskich na ten temat, stan taki jest oczywisty. Stawia to w dosyć paradoksalnej sytuacji autora, który poświęcił spory kawałek własnej t
Tytuł oryginalny
Spiro i Bogusławski
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 1