Jeszcze tylko dwa razy - dziś i jutro - na scenie Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie wystawiane będą "Biesy" wg Fiodora Dostojewskiego, w adaptacji Alberta Camusa. Przedstawienie wróci na afisz dopiero jesienią, w przyszłym sezonie teatralnym. Spektakl, wyreżyserowany przez Krzysztofa Babickiego, został uznany za jedną z pięciu najwybitniejszych polskich premier w 2002 r. Na szczególne uznanie krytyki zasłużyli młodzi wykonawcy głównych ról: Jacek Król jako diaboliczny Stawrogin, Szymon Sędrowski jako Piotr Wierchowieński, Anna Kurczyna w roli nieszczęśliwej Daszeńki oraz Monika Domejko jako Maria Szatow. "Biesy" zrealizowane przez Krzysztofa Babickiego są pierwszą i od razu uwieńczoną wielkim powodzeniem, powojenną próbą przeniesienia na scenę Teatru Osterwy prozy rosyjskiego geniusza. Ostatnią w tym sezonie "spowiedź Stawrogina" można zobaczyć dziś i w środę o godz. 19 na deskach teatru przy ul. Narutowicza. W piątek, 30 maja lubelskie
Źródło:
Materiał nadesłany
"Kurier Lubelski" nr 122