W końcu listopada ub. roku we wrocławskim Teatrze Współczesnym odbyła się premiera sztuki "Transfer". Na początek br. zaplanowano dwie premiery tego spektaklu w Berlinie (Hebbel-Theater) i w Weimarze (Nationaltheater). Całość opracował i wyreżyserował młody reżyser Jan Klata. Sztuka ma być rewizją stereotypów na temat "transferu " ludności w Europie Środkowej po 2. wojnie światowej. Publikujemy komentarz dotyczący tego spektaklu, poruszającego drażliwe, także współcześnie, problemy najnowszej historii Polski i Niemiec. (Redakcja) Na początku warto powiedzieć, że niemieccy i polscy przesiedleńcy pojawili się na wojennych drogach Europy Środkowo-Wschodniej kilka lat wcześniej niż bohaterowie teatralnego "Transferu", granego w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Przy pomocy literackiej paraboli można ich losy poprawnie interpretować jako paradoksalną wspólnotę losów uczestników realnych transferów. Wspólnotę losów niemieckich "katów"
Tytuł oryginalny
Spektakl o wypędzonych
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziś - przegląd społeczny nr 2