"Kreacja" Ireneusza Iredyńskiego w reż. Jarosława Tumidajskiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Przemysław Gulda w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Z tego spektaklu wychodzi się z rękami brudnymi od krwi. Tumidajski zamyka swój bardzo udany spektakl sceną, po której długo nie można się otrząsnąć. Trwa znakomita passa Teatru Wybrzeże, po kilku wysoko ocenionych spektaklach zrealizowanych z rozmachem na Dużej Scenie, m.in.: "Faraonie", "Portrecie damy" i "Kto się boi Virginii Woolf", przyszedł czas na bardzo mocną propozycję kameralną: "Kreację" Jarosława Tumidajskiego, pokazywaną na najmniejszej scenie Wybrzeża, w Czarnej Sali. Iredyński czytany dziś Przedstawienie Tumidajskiego jest ważną częścią większego projektu, wspólnego przedsięwzięcia kilku gdańskich instytucji, które postanowiły przypomnieć mocno dziś zapomnianą postać i twórczość Ireneusza Iredyńskiego. To dramaturg i pisarz, który swój czas miał w drugiej połowie XX wieku. Dziś badacze Pracownia Krytyki Artystycznej Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Gdańskiego i Ośrodek Badań nad Polskim Dramatem Wspó