"Drums - 4dance(s)" w reż. Marioli Ordak-Kaczorowskiej i Krystiana Kobyłki w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora. Pisze Dorota Wodecka-Lasota w Gazecie Wyborczej - Opole.
Niedzielna premiera teatru lalek jest dobitnym dowodem na to, że brakuje nam spektakli ulicznych. Potwierdza to odbiór publiczności, która, jak to bywa w przypadku zdarzeń ulicznych, złożona była również z przypadkowych widzów. Jednak bez względu na to, czy to przypadek czy też świadomy wybór zadecydował, że obejrzeli premierowy spektakl, ich reakcja była jednoznaczna. Ale do rzeczy. Przedstawienie "Drums - 4dance(s)" wymyślili artyści z teatru laki i muzycy z Akademickiej Grupy Perkusyjnej "Perkursors" . Uznali, że spróbują stworzyć spektakl łączący przejawy ich artystycznych fascynacji. I jak pokazuje efekt końcowy ich pracy, najwyraźniej ubogacili się tymi fascynacjami, wzajemnie opowiadając nam o ludzkim losie. O rodzeniu się namiętności, o samotności, jakiej doświadczamy, będąc we dwoje. A przede wszystkim o potędze miłości. W każdym razie ja tak odczytuje tą utrzymaną w technice buraku historię, którą zapewne można zinte