"Iwona" w reż. Piotra Cieślaka w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Tomasz Mościcki w Dzienniku.
"Widocznie, żeby poznać swoją lepszość, trzeba wynaleźć sobie kogoś dużo gorszego" - te słowa z "Iwony, księżniczki Burgunda" otwierają program pożegnalnego przedstawienia Piotra Cieślaka w Teatrze Dramatycznym. Ale po obejrzeniu tego przedstawienia na usta ciśnie się inny cytat z Gombrowicza: "Im mądrzej, tym głupiej". Piotr Cieślak, kończąc swoją trwającą kilkanaście lat dyrekcję, postanowił przyłożyć widzom przedstawieniem, które zapamiętają na długie lata, wspominając je jako rzecz niebywałą. Osłupienie wzbudza już scenografia. Sala Dramatycznego została zastawiona gigantycznymi fotografiami podwórka studni Można nawet odnieść wrażenie, że przyszliśmy na inną sztukę, może na jakieś "Na dnie" Gorkiego. Ale nie - reżyser już za chwilę udowodni, że sam Gombrowicz nie wiedział, co napisał. A napisał rzecz o nieszczęsnej Iwonie, co uciekła z getta i miała pecha wpaść w matecznik endecji. To wszystko jest na scenie Dramatyc