EN

13.11.2009 Wersja do druku

Spacer z Głową

W znakomitym dokumencie Janusz Głowacki oprowadza po ważnych dla siebie miejscach w Ameryce i opowiada o pisarskim warsztacie. Autorzy filmu - Robert Leśniewski i Rafał Mierzejewski - podążają śladem pisarza po Nowym Jorku. Głowacki wspomina, że po raz pierwszy znalazł się tam jako stypendysta - pisze Bartosz Marzec w Rzeczpospolitej.

Mówi, że jest ironistą. - Taki charakter - wyjaśnia. - A Grecy uważają, że charakter to przeznaczenie. Pisarz, który twierdzi, że nie ma nic śmieszniejszego niż tragedia i że tylko komedia pozwala przekazać prawdę o rozpaczy, wyjawia tajemnice powstania najsłynniejszych dzieł. Zgadza się ze słowami Babla, że żaden sztylet nie wchodzi tak głęboko w ciało jak dobrze postawiona kropka. Pierwszą recenzentką jego opowiadań była matka - Helena Głowacka, ceniona redaktorka wydawnictwa Czytelnik. Autor "Wirówki nonsensu" wyjaśnia, że bardzo lubi dyktować swoje teksty, bo przypomina to formę próby w teatrze. Dyktował także matce, która czasem odmawiała współpracy. - Mówiła: "Bardzo cię Janku przepraszam, ale tego nie napiszę" - uśmiecha się Głowacki. - Wtedy błagałem: "Mamo, ale ja cię tak proszę". Pozostawała nieugięta. Autorzy filmu - Robert Leśniewski i Rafał Mierzejewski - podążają śladem pisarza po Nowym Jorku. Głow

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Spacer z Głową

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 266 online

Autor:

Bartosz Marzec

Data:

13.11.2009