"Przemiany" w reż. Adolfa Weltschka w Teatrze Groteska i "Bracia Dalcz i S-ka" w reż. Wojciecha Kościelniaka w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Magda Huzarska-Szumiec w Polsce Gazecie Krakowskiej.
Nie jest źle. Planty pokrywa dywan opadłych z drzew liści, z których można skomponować piękny bukiet, a w teatrach wysypał się worek z premierami. A jak to w worku, mieszają się z sobą lekko przegniłe okazy z tymi jeszcze soczyście zielonymi, pachnącymi letnim słońcem. Ja podniosłam z ziemi dwa najciekawsze teatralne liście, które jakoś tak melancholijnie zaszeleściły mi pod nogami. Klimat "Przemian" [na zdjęciu] w teatrze Groteska jest jak najbardziej jesienny. Ciemna przestrzeń, w którą przy dźwiękach muzyki wkraczają tancerze, stanie się przedziwnym światem. W bólach narodzi się w nim mężczyzna i kobieta. Początkowo nieokreślone formy egzystencji będą się przyciągać i odpychać, zanurzone w dziejach brutalnej historii, która ciężkimi, wojskowymi buciorami wkracza w ich byt. W spektaklu Adolfa Weltschka (reżyseria), Małgorzaty Zwolińskiej (scenografia) i Caroline Finn (choreografia) można doszukać się wielu znaczeń, odniesień do