W Teatrze Zagłębia trwają próby "Upiorów" Henrika Ibsena w adaptacji i reżyserii Macieja Podstawnego. - W naszym ujęciu to łącząca w sobie elementy kryminału i horroru przypowieść o końcu pewnego świata, opartego na kłamstwie, męskiej przemocy, konwenansach i fasadowej religijności - mówią twórcy.
Przełom XIX i XX wieku, wiktoriański dom na norweskim pustkowiu. W przeddzień dziesiątej rocznicy śmierci powszechnie szanowanego filantropa - kapitana Alvinga, w jego domu spotykają się ludzie, których łączy tajemnica sprzed lat. Syn, żona, pastor, służąca i przyjaciel rodziny - każdy z nich żyje w cieniu kapitana i jest uwikłany w kłamstwo, które usiłuje wykorzystać do własnych celów. Wszyscy będą musieli odpowiedzieć sobie na pytanie: czy można odciąć się od winy przodków i zbudować lepszy świat? "Upiory" Ibsena to w naszym ujęciu łącząca w sobie elementy kryminału i horroru przypowieść o końcu pewnego świata - opartego na kłamstwie, męskiej przemocy, konwenansach i fasadowej religijności. Premiera odbędzie się 12 maja. -- Na zdjęciu: reżyser Maciej Podstawny