Polscy artyści odwołują występy w Rosji i apelują, by nie traktować kultury jako instrumentu politycznego. Tymczasem Sopot zaprasza Rosjan na tegoroczny Festiwal Literacki. - Obecność rosyjskich artystów może być kwestią dyskusyjną - przyznaje Joanna Cichocka-Gula, wiceprezydent miasta. - Ale chcemy, by tegoroczny festiwal był pretekstem do debaty o spętanej Rosji.
Krystian Lupa, jeden z najważniejszych polskich reżyserów teatralnych, ze względu na sytuację polityczną na Ukrainie, odwołał wizyty w Rosji i zawiesił współpracę z rosyjskimi teatrami. Z udziału w moskiewskim spektaklu zrezygnował aktor Daniel Olbrychski, znany z sympatii do Rosjan. W ubiegłym tygodniu Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej ogłosiło stanowisko w sprawie Roku Polskiego w Rosji w 2015 - artyści twierdzą, że jego organizacja może być rozumiana jako zgoda Polski na działania rządu Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy. I apelują, by zamiast tego przygotować Rok Polski na Ukrainie. Dorota Karaś: Tegoroczny Festiwal Literacki Sopot poświęcony będzie literaturze rosyjskiej. To dobry pomysł, zapraszać do Polski artystów z Rosji, biorąc pod uwagę konflikt z Ukrainą? Joanna Cichocka-Gula (na zdjęciu), wiceprezydent Sopotu: Rozumiem, że obecność rosyjskich pisarzy w Sopocie może być kwestią dyskusyjną. Spodziewamy się głosów kr