Najnowszy spektakl na scenie sopockiego Teatru Na Plaży to propozycja bardzo mocna, ciężka i wymagająca. Na dodatek - przeznaczona wyłącznie dla dorosłych widzów.
Tym razem Ewa Ignaczak, związana z tym miejscem od kilku lat trójmiejska specjalistka od teatru offowego, od spektakli bardzo kameralnych i surowych pod względem scenograficznym, ale jednocześnie niezwykle bogatych na płaszczyźnie emocjonalnej i psychologicznej, przygotowała przedstawienie dla którego punktem wyjścia była twórczość mało znanego w Polsce belgiskiego prozaika Louisa Paula Boona. Zaczerpnęła z niego trójkę bohaterów swojej najnowszej realizacji i sytuację, w której się znaleźli. Z jednej strony są oni połączeni bliskimi więziami rodzinnymi, z drugiej - każde słowo, które wypowiadają, każda myśl, która przychodzi im do głowy, każde zdarzenie, które przeżywają, uświadamiają im coraz mocniej, jak bardzo nic ich nie łączy. Każde z nich żyje w swoim własnym świecie i w żaden sposób nie potrafią się ze sobą porozumieć, nie potrafią nawet ze sobą porozmawiać - autorka inscenizacji pokazuje to w bardzo wyrazisty sposób,