Opera Leśna rozpoczęła działalność po prawie trzech latach remontu. Projekcje na wielkim dachu, muzyka od Wagnera do Ireny Santor i artystyczna wizja historii jednego z najważniejszych miejsc w Sopocie - tak wyglądała inauguracja nowej odsłony amfiteatru czyli Sopot Art Opera.
Ponad sto lat historii Opery Leśnej w Sopocie w 80-minutowej pigułce - to dopiero wyczyn. Sopot Art Opera było widowiskiem idealnie dopracowanym, dogranym w każdym szczególe. Jego reżyser, Robert Florczak, zadbał o to by na scenie różne gatunki sztuki przeplatały się z najnowszymi technologiami elektronicznymi i efektami specjalnymi. Nie wszystkie efekty przypadły do gustu części publiczności. Po upływie godziny niektóre rzędy amfiteatru zaczęły pustoszeć. Wśród wychodzących słychać było raczej głosy niedosytu niż entuzjazmu. Publiczność narzekała na to, że było za głośno, zbyt długo, za mało dynamicznie i że czegoś brakowało. Z każdą z tych opinii jestem w stanie po części się zgodzić, ale jedno jest pewne - Sopot Art Opera miała pokazać możliwości Opery Leśnej po remoncie i to udało się w stu procentach. Video-mapping czyli wielkoformatowe projekcje na dachu opery czy augmented reality czyli połączenie obrazu rzeczywistości