EN

4.11.2010 Wersja do druku

Sopot. Deficyt w kasie TPS

Z kasy Towarzystwa Przyjaciół Sopotu w ciągu kilku lat zniknęło ponad 150 tys. złotych - twierdzi nowy dyrektor towarzystwa, a zarząd tłumaczy, że na pewno wszystko da się wyjaśnić.

Ma to zrobić była pracownica TPS, która pełniła obowiązki dyrektora, ale teraz jest na zwolnieniu lekarskim. Deficytu doliczył się nowy dyrektor TPS Krzysztof Kuczkowski, który objął to stanowisko wiosną tego roku. Okazało się też, że towarzystwo miało długi na ok. 50 tys. zł, gdyż przez kilka lat nie płaciło niektórych rachunków, m.in. za media czy też świadczeń do ZUS (nawet z 2008 r.). Tę sumę jednak nowej dyrekcji udało się już uregulować. Gdzie podziało się 150 tys. zł - na razie nie wiadomo. Sumę tę uznano za straty, gdyż nie ma na nią pokrycia w żadnych dokumentach. Nowy dyrektor, a także zarząd towarzystwa czekają na wyjaśnienia jednej z pracownic, która przez kilka miesięcy pełniła obowiązki dyrektora TPS, po tym jak z pełnionej funkcji zrezygnowała dotychczasowa szefowa. Sprawa ujrzała światło dzienne podczas wtorkowej debaty kandydatów na prezydenta Sopotu, organizowanej przez redakcję "Dziennika Bałtyckiego". Ob

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z kasy Towarzystwa Przyjaciół Sopotu zniknęło ponad 150 tys. zł

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki online

Autor:

Kamila Grzenkowska

Data:

04.11.2010