EN

6.05.2010 Wersja do druku

Sopot. Beckettowski festiwal

"Back to the Beckett Text. Beckett na plaży" - taki tytuł nosi kolejny sopocki festiwal, pękający od propozycji. Z pomysłem wyszedł Uniwersytet Gdański, mianowicie wyprowadzenia Samuela Becketta od profesorów i poprowadzenia go również ścieżkami mniej uczonymi.

Pomysł spotkał się z przychylnością władz Sopotu. Czemu Sopotu - wyjaśnił, schlebiająco, na wczorajszej konferencji prasowej prof. David Malcolm z uniwersyteckiej anglistyki: bo mamy tu klejnot dla tego rodzaju imprez; nie ma takiego klejnotu cała Polska. Dołączyło Towarzystwo Przyjaciół Sopotu i Sopocka Scena Off de Bicz. W poniedziałek, 10 maja, machina ruszy. Ogromna machina! Wielopiętrowa. Będzie więc piętro naukowe, będzie piętro warsztatowe (translatorskie i teatralne), filmowe, teatralne. Zjadą licznie wielcy w Beckettowskim świecie. Przykładowo: prof. Stanley Gontarski (USA), prof. H. Porter Abbott (USA), Shimon Levy (Izrael), Antoni Libera (Polska), prof. Antonia Rodriguez Gago (Hiszpania). Poziom warsztatowy da możliwość wejścia w świat wykonawców Becketta, anawet stworzenia czegoś własnego. To np. trzydniowy warsztat Ewy Ignaczak i Idy Bocian "Końcówka" wpisana w "Kwadrat". Będzie można zaspokoić ciekawość, jak wygląda Beckett na sc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Beckettowski festiwal w kurortowym Sopocie

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 104

Autor:

Tadeusz Skutnik

Data:

06.05.2010