EN

18.03.2008 Wersja do druku

Sonata na miłość i nienawiść

"Sonata jesienna" w reż. Eweliny Pietrowiak w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Elżbieta Baniewicz w Teatrze.

Ingmar Bergman oprócz scenariuszy do swoich filmów pisał wspomnienia i dzienniki, w których z ekshibicjonistyczną szczerością ujawniał meandry swego życia duchowego, pasje - od erotycznych po artystyczne - oraz liczne kompleksy, łącznie z największym, jakim był jego związek z Bogiem, pogmatwany poprzez ojca, protestanckiego pastora. Wychowany w surowych rygorach domu-plebanii, za najcenniejszą uważał "zdolność nawiązania kontaktu z inną istotą ludzką" i najusilniej jej poszukiwał, tak w życiu, jak i w twórczości. Jako wierny czytelnik "Dzienników" Augusta Strindberga i wielokrotny reżyser jego dramatów (w różnym stopniu autobiograficznych) podobnie żywił swe filmy własną traumą, ranami dzieciństwa i buntem przeciw ojcu, z którego budował swą siłę i swe filmy. Najbardziej dotkliwe było w nich nieustanne poszukiwanie miłości i zrozumienia u najbliższych a jednocześnie poczucie daremności owych wysiłków, bo tak rzadko się udaje owe dąż

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sonata na miłość i nienawiść

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 2/02.2008

Autor:

Elżbieta Baniewicz

Data:

18.03.2008

Realizacje repertuarowe