Finał XVII Konfrontacji Teatralnych w Lublinie. Na tyłach centrum kultury "Chatka Żaka" stoi zaparkowany autokar z zaciemnionymi szybami. Za kilka godzin wsiądą do niego aktorzy. Wrócą do Zakładu Karnego w Opolu Lubelskim - pisze Szymon Kazimierczak w Teatrze.
Teraz, ubrani w szarozielonkawe kombinezony, siedzą w głębi sceny na sali estradowej w "Chatce". Otaczają ich ściany z zakratowanymi drzwiami i więzienne prycze - z pewnością podobne do tych, które mają w swoich prawdziwych celach. Czekają. Wszystkie wyjścia na widowni obstawione są przez barczystych klawiszy, każdy ma słuchawkę w uchu i krótkofalówkę w ręku. Każdy ma czujne i skupione spojrzenie. Premierowy pokaz "Snu nocy letniej" grupy Zapaleni.org opóźnia się - przybyło znacznie więcej widzów, niż się spodziewano. Festiwalowa publiczność powoli przechodzi przez drzwi. W pierwszych rzędach zasiadło liczne grono odświętnie ubranych oficjeli. Za ich plecami przechodzi młoda dziewczyna, wyraźnie podekscytowana, wodzi wzrokiem po scenie, nagle zaczyna energicznie machać do kogoś po drugiej stronie. Młody aktor, który za chwilę zagra jednego z rzemieślników, zauważa ją. W jednej chwili rozpromienia mu się twarz, zaczyna nerwowo kręcić się