Jarosław Marek Rymkiewicz napisał znamiennie pod tłumaczeniem, - parafrazą "Życie jest snem" Pedra Calderona de la Barki, że jest to imitowanie. Niechże więc będzie. Jeśli idzie o Calderona akurat ciężko jest wziąć tę wysoką poprzeczkę w tłumaczeniu i nawet parafrazie - wielki Juliusz Słowacki się kłania... Przedstawienie wyreżyserowane w Teatrze Starym przez Jerzego {#os#1115}Jarockiego{/#}, prezentuje siłę tej sceny i zaraz, natychmiast obok objawów, znamion mocy - rodzą się słabości. W roli Basilia, króla Polski występuje Jerzy {#os#1098}Stuhr{/#}. Księciem Segismundem jest Krzysztof {#os#849}Globisz{/#}. Ci dwaj aktorzy mają rozegrać między sobą tragedię przemocy, kłamstwa, wzniosłości. Nic z tego. Dymy snujące się po teatrze, zwolennicy księcia, który podnosi bunt przeciw ojcu, (a właściwie zostaje wplątany weń jakby nieco wbrew swej woli) dźwigający karabiny i w okolicy tylnej ściany widowni stojący
Tytuł oryginalny
Sny o potędze
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Krakowska Nr 126