EN

10.02.2015 Wersja do druku

Sny o potędze

"Wesele" w reż. Krzysztofa Jasińskiego w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Przemysław Skrzydelski w tygodniku W Sieci.

Nie mamy dziś pomysłu na "Wesele", najmniejszego. Dlatego wolę wspominać stare lata i tamte konteksty. I tak jest chyba od 15 lat. Tyle dokładnie mija od kongenialnej realizacji Jerzego Grzegorzewskiego w Teatrze Narodowym. W finale goście tamtego "Wesela" nie zastygali w tańcu, lecz powoli znikali w kanale scenicznej zapadni. Pochłaniał ich, wciągał do kazamat. Działo się to poza świadomością postaci, jakby z woli reżysera miały wykonać jeszcze jeden krok, choć dokąd on prowadził - to już pytania o teatralną wyobraźnię i pytania po stronie publiczności. Nie byłem na premierze, jednak wiemy, że kurtyna podnosiła się wówczas kilkanaście razy; nawet jeśli przyjąć poprawkę na to, że bywają spektakle wyczekiwane, to przedstawieniom ostatnich lat taki aplauz się nie zdarza. Zatem wola Grzegorzewskiego, by postacie Wyspiańskiego wyczarowały dodatkową symbolikę, miała siłę tysięcy innych rozwiązań, interpretacji. Obraz scenicznej pustki ods�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sny o potędze

Źródło:

Materiał nadesłany

W Sieci nr 6/09.02

Autor:

Przemysław Skrzydelski

Data:

10.02.2015

Realizacje repertuarowe