"Wesoło" w reż. Tomasza Obary w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Łukasz Drewniak w Dzienniku.
Premiera "Wesoło" Reczka w Teatrze Jaracza w Olsztynie to znak, żeby nie każdy polski dramat traktować z dobrodziejstwem inwentarza. Podaż dramaturgiczna idzie dziś w ponad setkę tytułów na sezon. Teatr może więc powybrzydzać, odrzucić jeden tekst w fazie lektury, drugi skierować do przeróbki, przy trzecim popracować z autorem. Obawiam się, że takiej postawy wobec sztuki "Wesoło" w olsztyńskim Teatrze im. Jaracza zabrakło. Widziałem wrocławską inscenizację debiutanckiego dramatu bardzo cenionego przeze mnie wrocławsko-warszawskiego aktora Miłogosta Reczka "Chiny", więc wychodzi, że jestem specjalistą od jego twórczości dramatycznej. I widzę, że autor popełnia w "Wesoło" podobne błędy, co w debiucie. Stosuje efekt zaciętej płyty. bohaterów dialogach, rozmowy bohaterów nie służą ani rozwojowi fabuły, ani pogłębieniu wiedzy o postaciach. Puste zdania sasiadują z używanymi pod publiczkę wulgaryzmami. Zamiast 15 scen mogłoby być 10 albo