EN

5.04.2016 Wersja do druku

Smutna opowieść o mieście, które zeszło na psy

"Dogville" wg Larsa von Triera w reż. Marcina Libera w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Opowiedziana przez Marcina Libera "smutna opowieść o mieście zwanym Dogville" długo nie daje o sobie zapomnieć. To dobry, mocny spektakl, który można odczytać jako ostrzeżenie. W Dogville mieszkają prości, dobrzy ludzie. Uczciwi. Religijni, z zasadami. Ale mają problemy z akceptacją, zamykają się, potrzebują daru. Ukrywająca się przed gangsterami piękna Grace ("łaska") spada im więc z nieba. Uciekinierka nie chce pomocy za darmo. Szybko okazuje się, że nikomu niepotrzebnej pracy służącej do wkupienia się w łaski mieszkańców jest sporo. Zaczyna się niewinnie - pieleniem dzikich krzaków agrestu. Kończy niewolniczym służeniem wszystkim - zbieraniem jabłek, przerzucaniem kartek w zeszycie nutowym, pomocą w warsztacie, opieką nad dziećmi. Im bardziej Grace interesuje się policja, tym bardziej wzrasta jej wartość. Co będzie dalej - ci, którzy oglądali film, wiedzą. Napięcie narasta od pierwszej sceny. Uchodźcy a sprawa polska Wymyślo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Smutna opowieść o mieście, które zeszło na psy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź online

Autor:

Izabella Adamczewska

Data:

05.04.2016

Realizacje repertuarowe