Drugim konkursowym przedstawieniem festiwalu Interpretacje był spektakl "Martwa królewna " w reżyserii Pawła Szkotaka. Historia prosta, ale przy tym niezwykle poruszająca, pełna metafizyki i dramatyzmu
Aby pokazać samotność człowieka, jego zagubienie czy konflikt ze światem, wcale nie trzeba uciekać się do drastycznych środków. Pozornie zwyczajne życie i przeciętni ludzie mogą nieść w sobie ogromny ładunek emocjonalny. "Martwa królewna" to współczesna sztuka, opowiadająca o rosyjskiej prowincji. W eksperymentalnej klinice weterynaryjnej mieszka i pracuje 30-letnia Rimma - taki babochłop w czapce, dresie i białym fartuchu, wiecznie pijana. Rimma zabija bezdomne zwierzęta, przykładając im elektrody do głowy. Robi to, bo potrzebuje pieniędzy. Ale "Martwa królewna" to nie realistyczny obrazek z życia marginesu społecznego. To raczej pełna smutku metafora, poetycka baśń o ukrytych marzeniach. Mimo pijackiego amoku Rimma zdaje sobie sprawę ze swojego położenia. Chciałaby, by po jej śmierci ktoś o niej pamiętał. Pragnie też miłości. Jest samotna, zagubiona i mimo groźnych póz, które przyjmuje - bardzo bezbronna. W głębi duszy jest ciągle ma